Strony

środa, 9 października 2013

Trochę majsterkowania


Dzisiaj będzie moja przeróbka znacznie większego kalibru. Odnowiłam stare paskudne siedzisko, odkopane w pewnej piwnicy. 

Przepraszam za: 
a) beznadziejne zdjęcia, robiłam je telefonem, a mój egzemplarz zdecydowanie lepiej służy do dzwonienia niż fotografowania;)
b) bałagan w pokoju - byłam jeszcze w trakcie remontu:P


PRZED

Wyrwanie starych zardzewiałych gwoździ okazało się megawyzwaniem. Niestety nie wszystkie udało się wyrwać i w konsekwencji kilka nowych gwoździ musiałam przybić trochę krzywo.


Tak jak wspomniałam wyżej, wyrwałam stare gwoździe, przetarłam drewno papierem ściernym, żeby pozbyć się kurzu i starej bejcy, nałożyłam świeżą warstwę (bejcy, nie kurzu:P). Naciągnełam nowe płótno  (nowe dla mnie - oczywiście odkopałam je w ciucholandzie;)) i przytwierdziłam gwoździami tapicerskimi. 

PO



Najlepsze, że całość kosztowała mnie 2 paczki gwoździ tapicerskich, bejcę i zasłonę z ciucholandu:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz